Witam, jestem nowy na forum -zakupiłem swoja octavie 2 miesiące temu i już kwiatki się pojawiają. niby auto ma przejechane tylko 120 tys. a przy przejechaniu 2 tys km wziął 1 litr oleju. Teraz po 200 km 0,5 l. po następnych 50 0,20. Nie wiem co robić. czy gościa co sprzedawał mi auto do sadu podać i co z autem robić. mechanik sprawdził brak wycieków auto nie dymi. nie wiem co dalej robić
wycieków nie ma to olej poszedł w silnik, ciekawe jaki jest ( dokładny ) przebieg auta, ja też mam BXE 1,9 TDI, i tak czytam że silnik bierze olej.... a nio bierze bo to zależy od stylu jazdy... diesel to nie auto wyścigowe, ja pomykam do 120-130 km/h i nigdy nie brało mi oleju ( aktualny przebieg 238 tys. ) nie ważne jaki model silnika diesla, diesel to nie silnik do szybkiej jazdy i tyle...
Witam, jestem nowy na forum -zakupiłem swoja octavie 2 miesiące temu i już kwiatki się pojawiają. niby auto ma przejechane tylko 120 tys. a przy przejechaniu 2 tys km wziął 1 litr oleju. Teraz po 200 km 0,5 l. po następnych 50 0,20. Nie wiem co robić. czy gościa co sprzedawał mi auto do sadu podać i co z autem robić. mechanik sprawdził brak wycieków auto nie dymi. nie wiem co dalej robić
Sprawdzales auto przed sprzedażą? To giń jak mężczyzna! Płacz (w kącie), płać i ..... nie zawracaj.
Odnośnie tego, gdzie Ci olej zmyka, można całe epopeje napisać (i sporo ludzi juz je napisalo). Moze gubic turbem do dolotu, moze gubic turbem do wydechu, moze gubic glowica do wydechu, lub glowica do cylindrow, moze gubic UPG gdziekolwiek badz, mozesz miec wyciek na zewnatrz silnika, tylko pracowicie Ci caly olej zbiera dolna oslona pod silnikiem.
Mozliwosci jest mnostwo, a wiekszosc z nich wymaga podnosnika lub kanalu, kluczy i pracy przy aucie a nie przy klawiaturze.
Ale ja bym poszedl do sadu i oskarzyl sprzedawce, ze nie sprzedal Ci fabrycznie nowego, absolutnie niezuzytego, 5-6-8-10-cio letniego auta!!! Zrobilbym z nim porzadek i mialbym goraca nadzieje, ze sedzia bylby na tyle madry, by mnie przed tym skutecznie i bezapelacyjnie stanowczo powstrzymal!
[ Dodano: Pią 26 Gru, 14 13:17 ]
Zamieszczone przez Atiman
wycieków nie ma to olej poszedł w silnik, ciekawe jaki jest ( dokładny ) przebieg auta, ja też mam BXE 1,9 TDI
zeby Ci sie olej spod BXE zaczal lac na glebe, to musi go wyciec ogromna ilosc - oslona pod silnikiem jest calkiem szczelna i pojemna. Zeby zobaczyc, czy olej nie leje sie z silnika, trzeba najpierw cala oslone zdjac.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
rado84, A jak śmierdzą spaliny? Czuć w nich olej? Zagrzej auto,zgaś i odkręć korek wlewu oleju. Jeśli wali spalonym olejem i mocno dymi to kapa.z tego co piszesz to żre więcej oleju niż mój stary padły motor. Nie jestem dobrej myśli. Ale nie chcę Cię straszyć na wyrost.
Co do sprawdzania auta. Mój stary motor zachowywał się normalnie.padł bez objawowo praktyczne.brał olej.i tyle.więc nie do końca bym wieszał psy na mechaniku.
Rafiki,w nazwie zostało BXE :twisted: ale co wadliwe w nim zostało wzięte ze 130 konnego ASZ :diabelski_usmiech
rado84, na początek znajdź mechanika w okolicy, który jest w stanie dokładnie zdiagnozować silnik (kilka namiarów znajdziesz na forum) i zaprowadź mu auto - tu na forum na podstawie objawów które podałeś możemy jedynie wróżyć i gdybać. Pół litra oleju na 200km to sporo i warto szybko zająć się tematem. Napisz poźniej co jest przyczyną awarii to w miarę możliwości podpowiemy sposób usunięcia, aby nie brnąć w niepotrzebne koszty.
Co do sądzenia się ze sprzedającym - piszesz, że autem przejechałeś ponad 2 tys km.. - w tym czasie wiele można popsuć w używanym dieslu, nie winił bym więc z góry sprzedającego. Pamiętaj, że na Twojej głowie będzie udowodnienie, że ten celowo Cię oszukał - dlatego tym bardziej najpierw znajdź przyczynę awarii, a potem ewentualnie myśl o rzeczoznawcach i sądach.
Maicroft, Blok nie ale korby,walek, panewki.itp. tzn. to co podchodzi. Bo np. tłoki nie podejdą. jest mocny .z dołu idzie lepiej niż stary.myślę nad wirusem,ale to dopiero jak się z kasą odkuje. Dmuchawka też nowa . Teraz stoi w garażu i łyka ampery przed mrozami co by dała radę odpalać bez problemów :szeroki_usmiech
a jaki masz przebieg tego samochodu, przed zakupem nie sprawdzałeś tego?????????????????
może jakaś książka serwisowa była ????????????????
stary to podstawy... nie koniecznie zaraz pada silnik... może gdzieś przecieka... często turbinka się poci albo przy jeżdzie na wysokich obrotach wylatuje górą przez korek... mnóstwo gdybania... znajdz mechaniora co się zna na tych silnikach... polecam Olsztyn ( warmińsko-mazurskie ) SKODAR :-) na pocieszenie dodam że panewki w BXE padały po 2007 roku, ja mam BXE 2006 i śmiga jak ta lala
to przenośnia że przed zakupem mógł poszukać w pobliżu warsztatu który specjalizuje się w VW, AUDI,SKODA, SEAT i pojechać chociażby sprawdzić przebieg albo dać te 200 zł i podłączyć komputer w aso
sprzedawca jak pisze w ogłoszeniu ze wszystko jest ok i auto nie wymaga wkładu finansowego to po 2 miesiącach użytkowania wydatek 6 tys to wg mnie trochę przesada.
\ciekawe czy |Ty byś wziął jak mężczyzna wydatek 6 tys na klatę od tak sobie...
Rado, po pierwsze, to pozwij tez mechanika, przeciez powiedzial Ci, ze auto jest sprawne.
Po drugie piszesz, ze nie znasz sie na samochodach. Ja sie na tyle znam, ze wiem, ze po godzinie jazdy nowego właściciela sprzedawca juz spokojnie nie powinien odpowiadac za stan czegokolwiek w samochodzie - kto mi broni rozpedzic auto do 120 km/h, wrzucic jedynke i puscic sprzeglo? A po co? A dla zabawy, mam sąd, zniszczę samochód i nic mnie to nie będzie kosztowało - to wina sprzedającego. Juz za samo pilowanie zimnego silnika podczas jazdy probnej.
Po trzecie - nie znasz sie na samochodach? Sprzedajacy tez nie musial sie znać i od "mechanika" dowiedział sie, ze teraz auto jest ok, ale auto mu sie znudzilo i stwierdzil, ze je sprzeda. To, ze Twoj mechanik mowi cos innego, ze auto jest trupem? Przy sprzedaży bylo w idealnym stanie, a gwarancji jako takiej osoba fizyczna udzielac nie musi... Chcesz gwarancji, idz do komisu. Dlaczego za to, ze sie nie znasz na samochodach, placic ma sprzedajacy? Nikt Cie pod karabinem nie trzymal, zebys akurat to auto kupil.
Kolejna historia, gdzie w momencie sprzedazy auto bylo piekne, a potem okazuje sie, ze jest to kolejny niesprawdzony dokladnie trup BXE. Na tym handel polega, ze kupujący ma wolna wole i z tego powodu powinien byc pewnym, na co się decyduje.
Odnośnie kasy - wydalem więcej i tak, siedzialem, wk... się i placilem, o wiele więcej niż Ty wymieniłeś.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
sprzedawca jak pisze w ogłoszeniu ze wszystko jest ok i auto nie wymaga wkładu finansowego to po 2 miesiącach użytkowania wydatek 6 tys to wg mnie trochę przesada.
\ciekawe czy |Ty byś wziął jak mężczyzna wydatek 6 tys na klatę od tak sobie...
Rado, po pierwsze, to pozwij tez mechanika, przeciez powiedzial Ci, ze auto jest sprawne.
Po drugie piszesz, ze nie znasz sie na samochodach. Ja sie na tyle znam, ze wiem, ze po godzinie jazdy nowego właściciela sprzedawca juz spokojnie nie powinien odpowiadac za stan czegokolwiek w samochodzie - kto mi broni rozpedzic auto do 120 km/h, wrzucic jedynke i puscic sprzeglo? A po co? A dla zabawy, mam sąd, zniszczę samochód i nic mnie to nie będzie kosztowało - to wina sprzedającego. Juz za samo pilowanie zimnego silnika podczas jazdy probnej.
Po trzecie - nie znasz sie na samochodach? Sprzedajacy tez nie musial sie znać i od "mechanika" dowiedział sie, ze teraz auto jest ok, ale auto mu sie znudzilo i stwierdzil, ze je sprzeda. To, ze Twoj mechanik mowi cos innego, ze auto jest trupem? Przy sprzedaży bylo w idealnym stanie, a gwarancji jako takiej osoba fizyczna udzielac nie musi... Chcesz gwarancji, idz do komisu. Dlaczego za to, ze sie nie znasz na samochodach, placic ma sprzedajacy? Nikt Cie pod karabinem nie trzymal, zebys akurat to auto kupil.
Kolejna historia, gdzie w momencie sprzedazy auto bylo piekne, a potem okazuje sie, ze jest to kolejny niesprawdzony dokladnie trup BXE. Na tym handel polega, ze kupujący ma wolna wole i z tego powodu powinien byc pewnym, na co się decyduje.
Odnośnie kasy - wydalem więcej i tak, siedzialem, wk... się i placilem, o wiele więcej niż Ty wymieniłeś.
Mam nadzieje ze da sie sprawdzic ile realnie ma auto przejechane i czy usterka byla juz czy dopiero sie to stalo. Jesli ustetka byla przezemnie to naprawie ale jesli wyjdzie ze silnik juz dluzszy czs byl padaka to biore bieglego i ide do sadu.
do mechanika jedziesz czy do wróżki???? Sprawdzałeś auto przy zakupie? Teraz będą wszyscy winni ..... też kupuję dla siebie auta używane i też ryzykuję - nie chcesz ryzyka jedź do ASO i kup nowy. Tylko jak go później sprzedasz to żebyś nie trafił na takiego klienta jak ty....sam.
A po 2 miechach okazuje się że przepustnica jest do wymiany 1100zł łożysko koła 450 i teraz silnik. Czujnika deszczu nie ma a w ogłoszeniu auto posiada go.
Miałeś alternatywę, iść do salonu kupić nowe. :wink: Wydałbyś te powiedzmy 74 tyś na nową OIII 1.6TDI i miałbyś dwa lata gwarancji i spokojną głowę.
Jak macie na tyle kasy zeby do salonu chodzic to gratuluje ja nie mam.
To są inne tańsze auta za te powiedzmy 30 tyś i nowe. Kupując używane trzeba się liczyć że coś się będzie sypać, to jest wkalkulowane w cenę. Dlatego twoje auto kosztowało powiedzmy te 23 tyś czy 30 tyś. Też kupuje używane i też to kalkuluje. Auto bez powodu nie kosztuje 30% nowego.
[ Dodano: Pią 26 Gru, 14 20:45 ]
Zamieszczone przez rado84
przepustnica jest do wymiany 1100zł łożysko koła 450
To akurat może się w każdej chwili zepsuć.
[ Dodano: Pią 26 Gru, 14 20:51 ]
Zamieszczone przez rado84
Witam, jestem nowy na forum -zakupiłem swoja octavie 2 miesiące temu i już kwiatki się pojawiają. niby auto ma przejechane tylko 120 tys. a przy przejechaniu 2 tys km wziął 1 litr oleju. Teraz po 200 km 0,5 l. po następnych 50 0,20. Nie wiem co robić. czy gościa co sprzedawał mi auto do sadu podać i co z autem robić. mechanik sprawdził brak wycieków auto nie dymi. nie wiem co dalej robić
Z tym możesz spróbować dochodzić, ale po dwóch miesiącach będzie ciężko. Jeżeli piszesz jak jest to z silnikiem teraz się coś zaczyna dziać. Jak go kupiłeś mogło być OK. Zaprowadza do mechanika i niech posprawdza co i jak. 2l/2000km jak na BXE to stanowczo za dużo. 1l/15kkm to jest zużycie do przyjęcia, większe to już zaczyna się coś dziać złego. Zacznij od turbiny sprawdzać.
Wiecie co nie rozumiem was. ja nie miał bym pretensji do sprzedawcy jakbym sam załatwił auto głupią jazdą, itp. chce się na forum poradzić a tylko jakieś zarzuty słyszę ze jak kupiłem to już mój problem. ja po prostu nie mam zamiaru puścić płazem jeśli mnie sprzedawca nabił w butelkę. Sprzedawca odpowiada wg KC za sprzedawane rzeczy. i zapewniał że z autem jest wszystko ok. A po 2 miechach okazuje się że przepustnica jest do wymiany 1100zł łożysko koła 450 i teraz silnik. Czujnika deszczu nie ma a w ogłoszeniu auto posiada go. Wiec mam siedzieć cicho i bulić a ktoś inny się cieszy że zarobił,. mentalność polaka i tyle... dzięki za serdeczną pomoc
Poczytaj dokładnie za co sprzedawca odpowiada, bo napewno nie za bezdenna ignorancje kupujacego.
Po pierwsze, to piszac to, co piszesz, wystawiasz sobie bardzo zle świadectwo.
Masz ZEROWE pojęcie, o czym piszesz. Tak ogolnie o calym samochodzie.
Nie mozesz zaplacic nawet zlotowki za przepustnice, bo silnik BXE nie ma przepustnicy. Skoro nie wiesz tego, jak mozesz mowic, ze silnik byl w stanie takim albo siakim. Rownie dobrze ktos moglby mi mowic o tym, ze dane wykonanie jakiejs arii operowej jest wspaniale, bądź zenujace. Nie mam pojęcia o operze, wiec trzymam sie od niej z daleka.
Jezeli jestes czlowiekiem, ktory narzeka na to, ze w opisie auta byl wymieniony czujnik deszczu, a go w aucie nie ma, to pozwol, ze sie zapytam: jak ogladales auto, oczy miales gdzie? W .....? To tak, jakbys narzekal, ze ktos Ci sprzedal samochod z dwoma, a nie czterema kolami. Czujnik deszczu widac, stojac mniej wiecej 10-15m od samochodu.
Nie wiem jak można opisac poziom przedstawionej przez Ciebie ignorancji...
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Jak czytam posty rado84 to zastanawiam sie czy w ogóle sprzedawać auto.
Po 2kkm od sprzedaży dowiem się, że mimo sprawdzenia auta w serwisie zataiłem coś przed kupujacym i jestem #uj i oszust.
Także najlepiej jak oddam samochód za darmo i w ramach rekompensaty będę partycypował w kosztach jego późniejszej naprawy. To co są jacyś chętni na BXE od pierwszego właściciela, które bierze olej? :wink:
ie mozesz zaplacic nawet zlotowki za przepustnice, bo silnik BXE nie ma przepustnicy.
Koledze pewnie o EGR chodziło. :lol:
AdamB, o co koledze chodzi, to jego problem.
Pisze tak, ze chirurg na ostrym dyzurze, sluchajac opisu problemu, zagipsowalby mu noge, jakby kolega zlamal reke.
Mozna byc w zyciu ignorantem, ale to kosztowne hobby. A zawor EGR nawet w ASO kosztuje mniej ;-)
[ Dodano: Pią 26 Gru, 14 21:12 ]
Zamieszczone przez Deo
Jak czytam posty rado84 to zastanawiam sie czy w ogóle sprzedawać auto.
Po 2kkm od sprzedaży dowiem się, że mimo sprawdzenia auta w serwisie zataiłem coś przed kupujacym i jestem #uj i oszust.
Także najlepiej jak oddam samochód za darmo i w ramach rekompensaty będę partycypował w kosztach jego późniejszej naprawy. To co są jacyś chętni na BXE od pierwszego właściciela, które bierze olej? :wink:
Biore w ciemno, ale partycypujesz w kosztach dożywotnio ;-)
Na miejscu sadu w takich przypadkach, dowalilbym kare pozywajacemu za nekanie sprzedawcy
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
robreg, poza tym egr można wywalić śmiało z bxe i problemu nie będzie....jest kompletnie zbędnym urządzeniem.
Na, ale kolega chyba się nie odezwie już...hehe :wink:
sew1981, EGR w BXE, jak sie wie, jak z niego korzystac, jest bardzo milym urządzeniem (juz czyscilem kolektor, wymienialem i zawor i sterowanie i weze, przewody spalin takze obydwa mi pekly i poszly do wymiany, jeszcze tylko chłodnica musi mi nawalic i bede mial komplet).
Ale nie w tym jest problem.
Jak ktos nie widzi, czy Octa ma czy nie ma czujnika deszczu, to jakim cudem czlowiek poznal, ze kupi diesla, akurat 1.9 TDI?
[ Dodano: Sob 27 Gru, 14 09:04 ]
Juz wiem, bylo napisane w ogłoszeniu.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
co do przepustnicy jest do dogaszania silnika. i to nie jest zawór egr bo mój bxe nie posiada filtra cząsteczek stałych.
Co ma piernik do wiatraka?? EGR jest niezależnie od tego czy masz DPF czy go nie masz, tak samo tak "klapa" za nim. http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=664580#664580
Tutaj masz na moich zdjęciach co i jak wygląda.
[ Dodano: Sob 27 Gru, 14 12:42 ]
Zamieszczone przez rado84
teraz pewnie napiszecie jak to sprzedający ma ciężko upchnąć zajeżdżony samochód i dobrze ze znalazł osobę taką jak ja co się nie zna.
E tam tak od razu??
Zamieszczone przez rado84
pewnie mogę wydać drugie 20 tys i naprawić samochód na chwałę sprzedającego cwaniaka.
A skąd taka kwota?? Najpierw zdiagnozuj a potem się zobaczy co z tym zrobić.
Komentarz